DROGA KRZYŻOWA NA NASZYM OSIEDLU
I znowu, jak co roku, wyszedł na ulice naszego osiedla Zbawiciel, aby nieść krzyż i cierpieć za nasze grzechy. I znowu towarzyszyli mu czciciele męki Pańskiej z naszej świętojańskiej wspólnoty. Szczególnie wierni czciciele, gdyż ów wieczór Palmowej Niedzieli – 24 marca AD 2013, był mroźny, a śnieg dość gruba warstwą – jak na te porę roku – leżał na ulicach. Lecz Ty Panie szedłeś, bo pragnąłeś cały czas świadczyć nam, o swojej bezgranicznej przyjaźni do nas. Mimo, że ciągle łamiemy i zdradzamy Twoją przyjaźń, Ty zostajesz nam wierny i odpuszczasz nam nasze grzechy. I uczysz nas ciągle jak tę przyjaźń realizować i jak przebaczać, jak budować relacje przyjaźni miedzy Tobą i między naszymi bliźnimi.
- Przyjaciel to ktoś, kto cierpliwie i dyskretnie dźwiga ze mną ciężar mojego życia. A On wziął nasze grzechy i dźwigał ja na Kalwarię. A czy dziś, przyjaciel przyjacielowi, umie pomóc w jego trudnościach, aby drugiemu było choć trochę lżej?
- Przyjaciel to ktoś, z którym czuję się bezpieczny. Matka towarzyszy swojemu Synowi w jego bolesnej drodze. I wzięłaby cierpienia Jego na siebie, ale z pokorą przyjmuje wolę Ojca. Jednak towarzysząc mu, wspiera Go swoją obecnością. To rodzice powinni być pierwszymi przyjaciółmi dziecka, któremu dają poczucie bezpieczeństwa. A czy ja potrafię dać takie poczucie drugiemu. Czy nie wykorzystuję przyjaciela, zwłaszcza wtedy, gdy on przeżywa słabości?
- Krzyż to szlachetny i wierny sposób bycia obecnym. Czas poświecony dla innych, nie jest czasem straconym. Ile razy my przypadkowo spotykamy życzliwych ludzi, którzy nam towarzyszą na naszej drodze. Przyjaciel dla przyjaciela zawsze znajdzie czas i troszczy się o jego dobro.
- Prawdziwa przyjaźń jest pomocna i bezinteresowna. Przyjaciel nie szuka dla siebie korzyści. Bezinteresownej przyjaźni ni można kupić, a obdarowując bezinteresownie drugiego, sami doświadczamy wielkiej radości dawania.
- Przyjaciel dostrzega i umacnia we mnie to, co jest najlepsze i najszlachetniejsze. Gdy opadamy z sił, gdy doznajemy słabości i nie potrafimy się podnieść w naszych trudnościach, to pomaga nam Jezus, który posyła nam przyjaciela, a on pomaga nam przekraczać samych siebie, przynosi nadzieję, dodaje sił i mobilizuje, aby powstać. Pozwala nam odkryć to, co w nas jest najlepsze, a o czym my często sami nie wiemy.
- Przyjaciel potrafi spotykać się ze mną w sposób odpowiedzialny. Przyjaciel ma nie tylko służyć życzliwa obecnością, ale często winien upomnieć, zwrócić nawet bolesną uwagę, w imię odpowiedzialności za drugiego człowieka.
- Przyjaciel to ktoś, kto jest dla mnie darem, który nie oczekuje odpowiedzi. Przyjaźń sprawdza się wtedy, gdy umie zachować wolność swoja i drugiej osoby.
- Najtrudniejsza miłością jest przebaczenie. Przebaczenie jest codziennością przyjaźni. Przyjaciel staje ponad ludzka słabością, okazuje przebaczenie i umie o nie prosić gdy sam zawini.
- Prawdziwa przyjaźń jest mocniejsza niż śmierć, gdyż przyjaciel potrafi podarować nie tylko to, co posiada, ale to kim jest. Prawdziwa przyjaźń jest dostępna tylko dla tych, którzy zdolni są do wyrzeczenia.
To Chrystus obdarza nas taka przyjaźnią i On nas takiej przyjaźni nas uczy. To On przez swą śmierć otworzył nam drogę do Ojca,. podarował nam skarb najcenniejszy – szczęśliwą wieczność i uczynił to bezinteresownie. Oczekuje od nas tylko jednego – odwzajemnienia tej przyjaźni
***
Droga Krzyżowa w tym roku prowadziła częściowo ul. Łuszczkiewicza, Naczelną, Biczana, Kazimierza Odnowiciela, gdzie zakończyła się przy budynku przedszkola. Krzyż nieśli przedstawiciele różnych grup wiekowych, stanów, parafialnych grup formacyjnych. Kończąc to nabożeństwo, ks. Proboszcz, który mu przewodniczył, podziękował wszystkim za udział, przygotowanie oraz udzielił błogosławieństwa, zaś wspólna modlitwa i apel jasnogórski zakończył to doroczne misterium.